Zaczynam dochodzić do wniosku, że prawo do eksperymentowania to dałam sobie tylko w swoich snach. Tymczasem w rzeczywistości oczekuje od siebie, że wszystko będzie działało. Od razu. Sprawnie. Że wybory, które podejmę będą najlepsze.
A tak się nie da.
Niby jestem osobą, która innym pisze by nie bali się popełniać błędów, gdy tymczasem sama nie daję sobie prawa ich popełniać. Mimo, że dobrze wiem, że wbrew pozorom w życiu wiele rzeczy da się naprawić. Za to dużo ciężej wszystko przewidzieć. Dlatego nie powinno się nawet próbować..