24.03.2020 21:57
Z perspektywy czasu zaczynam dochodzić do wniosku, że praca dla kogoś była dla mnie “bezpieczniejsza”. Ciężko oderwać się od realizacji własnych pomysłów.
Mam nadzieję, że z czasem nauczę się “odpuszczać”. Nawet na “swoim” 😉
Narazie, by przetrwać, muszę zacząć zarabiać. Tworzenie nowych blogów średnio mnie do tego przybliża 😀
Chyba, że będę to robić dla innych, nie dla siebie… Mhm… Chce ktoś bloga? 😀 Oferuję czteroletnie doświadczenie w prowadzeniu, utrzymaniu, dostosowywaniu, itp. bloga postawionego w oparciu o WordPressa 🙂
Chcesz o tym pogadać? Zapraszam na konsultacje 🙂
Które ruszą niedługo xD
<– Zaczyna mi wchodzić to w krew xD A niby uważałam, że ja to w ogóle nie nadaję się do sprzedaży 😛
Przyznam, że nadal mimo wszystko nie obawiam się tego, że nie będę miała pracy, klientów czy chętnych. Boję się, że tak się zafixuje na rzeczach “drobnych”, że braknie mi czasu na działanie na większą skalę i wprowadzenie większej ilości niż 1% moich pomysłów. A może to norma?
Wdech. Wydech. Idę spać 🙂 Jutro też jest dzień 😉
P.S. Wspominałam, że biznes rozwijam u boku mojej kochanej czteroletniej córeczki? 😉
26.03.2020 7:40
Czekam na moment, gdy będę mogła zrobić cokolwiek innego niż pracować nad platformą wspierającą umawianie konsultacji. Codziennie mam nadzieję, że to “już”, że to dzisiaj skończę… i codziennie kończę z listą pomysłów do poprawki na jutro. Niby wiem, że “zrobione jest lepsze od doskonałego”. Może dziś uda się zamknąć temat? Mam czas do ok. 13:30 (dziś ja pracuję na I zmianę, potem przejmuje córeczkę i do pracy idzie mąż; ciężkie czasy nastały 😛 ).
Kiedy to skończę, w końcu będę mogła wrócić do innych tematów <3
Tymczasem na Instagramie, moje przemyślenia w temacie rezygnacji z etatu i przejścia na swoje:
W skrócie: nadal nie żałuję 🙂 Choć fajnie by było zacząć zarabiać 😛 Bym za 2-3 miesiące nie musiała pilnie szukać innych opcji 😉
P.S. Tak, wiem, że używam za dużo emotikonów 😀 Będę nad tym pracować xD