Czy ja naprawdę myślałam, że 10 dni od ostatniego update’u to tak dużo? 😀 Punkt widzenia zmienia się w miarę przesuwania punktu siedzenia 😛
Trochę żałuję, że nie pisałam częściej. Miałabym teraz fajne case study z wielu miesięcy… Ta przerwa, standardowo, wyszła totalnie niecelowo… Po prostu przy nawale innych zadań i obowiązków, pisanie tutaj zeszło na dalszy plan… na długo.
W ogóle to też niezłe case study. Rzuciłam wszystko. Dobrze płatną pracę, bezpieczny etacik. Przeszłam na swoje. I to nie na bezpieczny projekcik, co spokojnie mogłam zrobić. Nie. Ja postanowiłam zbudować swój własny biznes online. Mam wrażenie, że w ostatnich miesiącach zebrałam więcej doświadczeń w tym zakresie niż przez ostatnie kilka lat. Ciekawe czy jest równie skuteczny sposób nauki niż na własnych błędach?